Nasze Kochane Zwierzaki |
belorizonte ja też bym chciała mieć takie schronisko ![]() ![]() Gdy byłam mała też miałam kotkę, nazywała się Mimi, pręgowany dachowiec. Też była udana, bo gdy mama wstawała do pracy to ona przychodziła do naszego pokoju (mojego i brata) i gryzła nas po nogach, to był jej sposób na pobudkę ![]() ![]() |